środa, 27 października 2010

IV liga na czas...

Czarni w kolejnym meczu III rundy Lubuskiego Pucharu Polski udowodnili IV ligowcowi na jakim poziomie potrafią zagrać z lepszym rywalem. Tym razem ze Spartą Grabik, Czarni przeważając przez cały mecz nie mieli szczęścia przy strzeleniu bramki. Przy stanie 1:2 Czarni mieli wielkiego pecha. Strzały na bramkę trafiały w obręcz bramki. Sparta przez większość spotkania broniła się.
Już od pierwszych minut przyjezdni mieli sporo do udowodnienia. Czarni po nie porozumieniu w kryciu nie przykryli rosłego stopera Sparty który przyjął piłkę w polu karnym i bez problemu pokonał Tomasza Zomera. Po ciekawych akcjach gospodarzy dogodną okazję miał Aleksander Nieradka. Uderzył z powietrza na bramkę rywala, lecz czujny bramkarz Sparty nie miał większych problemów z obroną strzału. Nie było powodów do zmartwień, po wspaniałym podaniu między obrońców Damiana Kuszka do Aleksandra Nieradki ten wyszedł sam na sam z bramkarzem. Minął bramkarza z jego prawej strony i do pustej bramki zmieścił futbolówkę. Szybkie wyrównanie Czarnych dało im siłę do kolejnych akcji. Paweł Morek mógł dać prowadzenie swojej drużynie, kiwnął obrońcę i przelobował bramkarza lecz piłka minęła się z słupkiem. Chwilę później po niewykorzystanej okazji Czarni stracili bramkę. Podobna sytuacja do pierwszej, tym razem dośrodkowanie z rzutu rożnego. Po raz kolejny obrońcy nie dopilnowali stopera przyjezdnych który strzałem z głowy zdobył bramkę. W samej końcówce po błędzie Kamila Walotki, faulowany przez Pawła Czurę był napastnik Sparty. Arbiter podyktował jedenastkę. Po strzale lepszy okazał się Tomasz Zomer i wybronił jedenastkę. Po czym sędzia zakończył pierwszą połowę. Po zmianie stron Czarni grali przepiękna piłkę, Sparta zaś skupiła się na obronie. Jedna groźna akcja po niedopilnowaniu przez Pawła Godlewskiego zawodnika Grabika, mogła podwyższyć prowadzenie po strzale z głowy piłka trafiła słupek. Pech przeszedł ze Sparty na Czarnych. Widoczność jego można było zauważyć już przy rzucie wolnym. Po faulu na Pawle Morku do piłki podszedł Adam Chyliński. Przymierzył lecz niestety piłka trafiła w poprzeczkę. Chwilę po tym Podanie od Patryka Zawala wykorzystał Damian Kuszek, uderzył z pierwszej piłki a ta trafiła w wewnętrzną stronę słupka. Nic nie wychodziło Czarnym. Los nie był za tym aby w tym meczu była dogrywka podobnie jak sędziowie. Którzy faworyzowali rywala po to aby regulaminowy czas gry zakończył się wygraną a nie remisem. Można było dostrzec wyraźną rękę obrońcy Grabika w polu karnym lecz widzieli ją tylko kibice i zawodnicy, sędziowie natomiast uznali inaczej. Ale nie było czasu aby zamartwiać się nieodgwizdanym karnym. Czarni walczyli do ostatnich minut tworzyli akcje, dwukrotnie na czystą pozycje wychodził Aleksander Nieradka lecz za każdym razem arbiter odgwizdywał spalonego. Zaskoczyć Spartę mógł Patryk Zawal otrzymał podanie od Pawła Morka i z niemal 4 metrów przestrzelił bramkę. Sparcie udało się dowieźć wynik do końca, szczęśliwie nie tracąc bramki. Słabość zawodników Sparty można było dostrzec po ich grze na czas. Sędziowie natomiast po częstych przerwach w grze doliczyli jedynie 3 minuty, widocznie bardzo się śpieszyli bo mieli jeszcze w planach mecz Pucharu Polski Lecha Poznań z Cracovią Kraków. Brawo dla całej drużyny Jelenia za walkę i ambicję i na tym się kończy nasza przygoda w pucharach.

CZARNI JELENIN - SPARTA GRABIK 1:2 (1:2)

Skład:
- T.Zomer-
- P.Dominik, K.Walotka, P.Czura, P.Godlewski -
-S.Nieradka, Dam.Kuszek, A.Chyliński, P.Zawal -
- P.Morek, A.Nieradka

Bramki:
  • Aleksander Nieradka 32'

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Należa się nam słowa pochwały!! Szkoda, że nie było Adzia, jednak walka do konca i nie było kompromitacji 10-0, a zarazme szkoda bo nie wiele brakowało. Nie mielismy szczęscia do losowań, dwie drużyny z IV i jedna z okręgówki, a nasz lokalny rywal B klasa, A klasa i w III rundzie okręgówka, ale tak musiało być. Dzieuje za obecnośći walkę do końca za rok będzie lepiej!!Walczymy o 3 pkt w sobotę, ważny mecz przed nami.Pozdrawiam

Virus pisze...

Odwieczny rywal ma wolny los bo Alfa zremisowała...
Wspaniały mecz, szkoda że nie zostaliśmy nagrodzeni 3 punktami ale ni takiej gry spodziewaliśmy się od rywala. Brawo Czarnii!