Seria zwycięstw Czarnych została przerwana w Lubięcinie. Gra naszego zespołu była fatalna, wyglądało to jak byśmy grali z rywalem o klasę lepszym, który przy każdym zagraniu był jak by o krok do przodu. W pierwszej połowie nie stworzyliśmy żadnej groźnej sytuacji, gdyż prawie przy każdym zagraniu nasi zawodnicy byli wyprzedzani przez gospodarzy. Błękitni od razu przystąpili do ataku i szybko zdobyli pierwszą bramkę. Niekryty w polu karnym zawodnik rywali otrzymał piłkę z prawej strony boiska i bez najmniejszych problemów umieścił ją w bramce. Drużyna z Lubięcina nie miała zamiaru na tym poprzestać i atakowała dalej. Stworzyli oni jeszcze kilka groźnych sytuacji bramkowych, ale brakowało wykończenia. Jeden z gospodarzy wyszedł sam na sam z naszym golkiperem, próbował go przelobować, lecz piłka przeleciała nad poprzeczką. Czarni byli w stanie odpowiedzieć tylko strzałami Adriana Mikitiuka z rzutów wolnych, raz trafił w słupek, a za drugim razem lepszy okazał się bramkarz gospodarzy. Druga połowa wyglądała trochę lepiej. Nasi zawodnicy częściej znajdywali się pod polem karnym Błękitnych, ale i tak nie byliśmy wstanie oddać celnego strzału. Po jednym z dośrodkowań z lewej strony boiska piłka spadła na głowę Aleksandra Nieradki, lecz przeleciała koło prawego słupka. Nasz najlepszy strzelec miał jeszcze jedną dobrą okazję, gdy Patryk Zawal wyłożył mu piłkę na 16 metr, ale i tym razem nie trafił w światło bramki. Kolejne dośrodkowanie, głową uderza Konrad Gabiga i futbolówka leci niewiele nad poprzeczką. Najlepszą okazję na bramkę mieliśmy ponownie z rzutu wolnego, niestety bramkarz gospodarzy wybronił także i ten strzał Adriana. Mimo wszystko to i tak Błękitni stworzyli groźniejsze sytuacje, z niektórych wybroniliśmy się tylko dzięki szczęściu. Kolejne bramki wpadły już tylko ze stałych fragmentów gry. Najpierw zawodnik Lubięcina był faulowany w polu karnym przez Konrada, gospodarze jednak nie wykorzystali 11-stki gdyż piłka trafiła w słupek. Kilka chwil później był kolejny karny tym razem po faulu Adriana, drugi raz zawodnik rywali się nie pomylił i mieliśmy już dwie bramki straty. Ostatnia bramka wpadła z rzutu wolego, gdzie nasz bramkarz nie miał najmniejszych szans gdyż piłka wpadła w samo okienko. Mecz zakończył się wynikiem 3-0, ale mogło się skończyć znacznie wyżej. Trzeba jak najszybciej zapomnieć o tym meczu i skupić się na następnych.
Błękitni Lubięcin - CZARNI Jelenin 3:0 (1:0)
1 komentarz:
Co tu tak cicho? I porażka i cisza jak na pogrzebie? Powodzenia jutro! Ważny mecz przed nami!!
Prześlij komentarz