czwartek, 2 września 2010

Aleksander Nieradka i pechowy numer.

W środowym meczu na Żarskiej Syrenie Czarni podejmowali Deltę Sieniawę Żarską. Z niewielką przewagą Czarni wygrali 2:1. Mając przewagę nie wykorzystywali seryjnie okazji sam na sam. Sporo roboty miał także Tomasz Zomer ratując trzy razy zespół Jelenina. Lecz najważniejsza rolę odegrali sędziowie, był to najsłabszy występ arbitrów od momentu gdy Czarni pożegnali się z okręgówką.
Po przybyciu do szatni nie zrobiło się miło. Po spóźnieniu się Aleksandra Nieradki młody zawodnik Jelenina Oskar Winiarski, założył koszulkę z numerem sześć i w niej został wpisany do protokołu. Niezadowolenie Aleksandra było widoczne gołym okiem. Nie wyrażał chęci grania z innym numerem lecz założył na siebie numer 11. Mówiąc od razu że, bez szóstki to nie to samo. No i się sprawdziło. Aleksander przez cały mecz miał wielkiego pecha. W pierwszych minutach po podaniu do środka pola przez Pawła Morka Aleksander Minął się z piłką. Na chwile jakby się przełamał. Ta sama akcja i po podaniu do środka tym razem się nie mylił. Z bramką na koncie Czarni pozwolili sobie na chwile swobody co przydało się w rozgrywaniu piłek. Po faulu na przedpolu sporo roboty miał bramkarz Delty, gdy strzał Adama Chylińskiego niemal otarł się o słupek bramki lecz w porę interweniował bramkarz Sieniawy. Po raz kolejny można mówić o wielkim pechu Aleksandra. Po dośrodkowaniu przez Przemysława Mastalerza z niemal dziesięciu metrów nie trafił w piłkę. Niestrzelone bramki szybko mogły wpłynąć na niekorzyść w końcówce pierwszej odsłony meczu sam na sam wyszedł zawodnik Delty lecz nie zdołał pokonać Tomasza Zomera. Druga połowa to horror w wykonaniu Czarnych. Graliśmy dobrą piłkę lecz bramka gospodarzy jak zaczarowana. Najbardziej działała na Aleksandra Nieradkę, który kilkakrotnie wychodził sam na sam z bramkarzem. Lecz jak to możliwe żeby najlepszy strzelec Jelenina mógł zmarnować wszystkie okazje a było ich kilka. Ale co z tego skoro nawet zdobytej bramki prawidłowo przez Michała Błońskiego nie uznali sędziowie, gdy po strzale głową Patryk Zawal trafił w poprzeczkę-Błoński dobił zdobywając bramkę. Arbiter główny wskazał na środek, lecz sędzia boczny dopatrzył się faulu. Gdy do końca meczu zostało niewiele. Nawet na sam koniec tak zwanej "patelni" nie wykorzystał Glizda. Prosił o zmianę za swą nieskuteczność. Lecz szybko odkupił swoje winy. Po podaniu od Damiana Kuszka z przewrotki trafił w samo okienko bramki. Ciesząc się niesamowicie dedykując obie bramki obecnemu na trybunach Łukaszowie Bieleszczukowi. Teraz już wie że, to nie numer lecz jego umiejętności pomogły w zdobyciu drugiej bramki. Do końca zostały trzy minuty. Czarni niepotrzebnie odpuścili i dobrze broniący Tomasz Zomer musiał uznać wyższość napastnika Delty który zdobył równo z gwizdkiem kontaktową bramkę dla swej drużyny.

DELTA SIENIAWA - CZARNI JELENIN 1:2 (0:1)

Skład:
- T.Zomer-
- P.Dominik, K.Walotka, P.Lechowicz, P.Czura-
-P.Zawal,P.Mastalerz , A.Chyliński, O.Winiarski -
- P.Morek, A.Nieradka

Bramki:
  • Aleksander Nieradka 15' ; 86'
Zmiany:
~P.Czura- M.Błoński (30')
~O.Winiarski- A.Nieradka (75')
~A.Chyliński- D.Kuszek (80')

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

wy wyzywacie Tomaszowo od wiesniakow, to ciekawe jak nazwiecie tych burakow na trybunach, sami alkoholicy a wyzywaja innych

PS. Fajna mine mial wasz prezes p. Nieradka po meczu

Anonimowy pisze...

najpier zapoznaj sie z definicja alkoholika a pozniej sie wypowiadaj. nasi przynajmniej maja kibicow ktorzy probuja wspierac druzyne nie to co u was.

PS. remis to bardziej wstyd dla was a nie dla nas, ci ktorzy maja tyle kasy (najdrozszy klub w lidze) i cagle trenuja nie daja se rady z druzyna ktora ma znacznie mniejszy budzet i nie trenuje.

smiac to sie mozna ale wylacznie z was!!!