środa, 6 maja 2009

Derby! Bardzo udany występ.

Jeden z najbliższych wyjazdów
Czarni Jelenin mają już za sobą.
I to w jakim stylu zakończyli
kolejne derby Gminy, gromiąc
Beskid Bożnów aż 1:7 . W tym
pierwsza i ostatnia bramka nie
została zaliczona gdyż sędzia
dopatrzył się spalonego u
gości a kiedy to Beskid
strzelił bramkę ze spalonego
sędzia puścił grę.

Trener Andrzej Wawer miał do dyspozycji kompletny skład.
Ustawił swoją drużynę jak najlepiej, lecz tym składem nie
zachwycili pierwszej połowy. Co prawda Czarni wiele razy
stwarzali sobie sytuacje do strzału lecz nie potrafili pokonać
najsłabszego jednak punktu drużyny Beskidu - bramkarza!
W 9' Minucie po wrzutce w pole karne wybiegającego za
pleców Adriana Mikitiuka nie dopilnował obrońca sędzia
niesłusznie zasygnalizował spalony. Beskid stale kontrował
po błędzie i nieporozumieniu Pawła Dominika z
Patrykiem
Zawalem napastnik Bożnowa wyszedł sam
na sam z Łukaszem Bieleszczukiem lecz nie opanował piłki
oddając za darmo bramkarzowi Czarnych Jelenin.
Goście nie mogli dopuścić do takich sytuacji. Próbowali więc
strzałami z dystansu zaskoczyć goalkeepera Bożnowa
kolejno Marcin Sechafer jak i Artur Nieradka minimalnie
przestrzelili bramkę. Po szybkim rozegraniu nieustawieni
defensorzy Czarnych nie upilnowali napastników którzy
stworzyli dwójkową akcje lecz po podaniu piłki za bramkarza
jeden z nich znajdował się na pozycji spalonej lecz sędzia
był innego zdania. Bożnowianie na długo nie cieszyli się
prowadzeniem nie skutecznością napastników przejął się
stoper Kamil Walotka indywidualną akcją wszedł przed
pole karne i bez zastanowienia uderzył na bramkę,
pozbawiając gospodarzy marzeń o 3 oczkach w tabeli.

Po przerwie trener wyłapał błędy i poustawiał swoich
podopiecznych aby powalczyć w tym spotkaniu o punkty.
I wtedy Czarni rozpoczęli festiwal strzelecki.
Najpierw Marcin Nowaczyk zamieszał obrońców Beskidu
mijając jednego, drugiego, trzeciego i kolejnych
dopełnił formalności strzelając gola na prowadzenie.
W kolejnej akcji piłka powędrowała w pole karne do
Marcina Sechafera który umieścił piłkę w siatce.
Także po dośrodkowaniu Aleksandra Nieradki gola głową
mógł zdobyć Piotr Lechowicz lecz piła minęła słupek.
Szanse na dogodną okazje miał Patryk Zawal lecz kapitan
Bożnowa od tyłu wszedł wślizgiem nie pierwszy raz
zawodnikowi Jelenina za co ujrzał czerwoną kartkę.
Ponownie po akcji Adriana Mikitiuka piłkę w polu
karnym przejął Aleksander Nieradka składając się do
strzału został podcięty przez stopera którego arbiter
ukarał także czerwonym kartonikiem. Wyrok wymierzył
sam poszkodowany zamieniając jedenastka na gola.
Aleksander
chciał pokazać ,że bramki potrafi strzelać nie
tylko z karnego. Wiec piątą bramkę strzelił podcinając piłkę
nad bezradnym bramkarzem Bożnowa. Adrian Mikitiuk
zbyt wiele się starał w tym spotkaniu więc jemu także
należała się bramka, i udało mu się wygarnął piłkę z pod nóg
obrońcy wyszedł na wolne pole i technicznym strzałem
pokonał bramkarza. Wiele do gry wprowadzili zmiennicy
Waldemar Tworek
i Arkadiusz Nieradka.
Pierwszy z nich popisał się wspaniałym golem z 16m.
potężnym strzałem z woleja w górny róg bramki ustanowił
końcowy wynik meczu. Nie był to jednak ostatni gol jaki Czarni
zdobyli w tym meczu. Po podaniu Piotra Lechowicza
ponownie Waldek oddał strzał na bramkę, bramkarz nie
opanował piłki a Arkadiusz Nieradka strzelił w krótki róg
bramki lecz niestety sędzia uznał ,że zawodnik znajdował się
na pozycji spalonej.

BESKID BOŻNÓW-CZARNI JELENIN 1:7(1:1)

Skład:

-Ł.Bieleszczuk -P.Dominik, K.Walotka, M.Sechafer, K.Bendiuł
-P.Zawal, Art.Nieradka, M.Nowaczyk, P.Czura
-Aleks.Nieradka, A.Mikitiuk

Bramki:
  • Kamil Walotka (41')
  • Marcin Nowaczyk (51')
  • Marcin Sechafer (68')
  • Aleksander Nieradka (72';78')
  • Adrian Mikitiuk (84')
  • Waldemar Tworek (88')
Zmiany:

P.Czura ~ Piotr Lechowicz (46')
P.Zawal ~ D.Szpalerski (75')
Art.Nieradka ~ W.Tworek (80')
Alek.Nieradka ~ Ark.Nieradka (80')

2 komentarze:

Kibic pisze...

Nic się nie stało, hej Beskid nic się nie stało ;P Brawo Czarni ;] Czas na Mierków :)

Kibol pisze...

Zbieramy na mierków ekipe?
Do kibicowania? :)